27.03.2022
Kwestia ochrony wizerunku uregulowana jest w polskim prawie. W kodeksie cywilnym wizerunek zaliczany jest do dóbr osobistych człowieka i podlega takiej samej ochronie jak np. zdrowie czy wolność. Osoba, której wizerunek bezprawnie rozpowszechniono może żądać odszkodowania lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Media społecznościowe mają ogromną moc. Temat osób w kryzysie bezdomności pojawia się tam najczęściej wtedy, gdy coś się dzieje: wybucha pożar i ktoś nagle traci dach nad głową albo nadchodzą silne mrozy i obawiamy się o czyjeś życie. Wtedy reagujemy. Publikujemy interwencyjne posty, organizujemy konkretną pomoc. Zapewniamy wsparcie, którego wcześniej nie było. Udana akcja to jak los na loterii, szczęście, którego wcześniej w życiu zabrakło.
Często, żeby uwiarygodnić sytuację publikujemy zdjęcia, czasem z wizerunkiem osób w kryzysie. Nie zawsze pytając ich o zgodę. A nawet jeśli pytamy i taką zgodę otrzymujemy, musimy mieć świadomość, że nie zawsze te osoby wiedzą co to oznacza.
Rzadko osoby bezdomne korzystają z internetu. Bywa, że mają jakiś przestarzały telefon, co w ich sytuacji i tak jest luksusem, ale dostęp do sieci najczęściej jest poza ich możliwościami. O social mediach raczej nie wiedzą i nie bardzo rozumieją drogę zdjęcia w sieci. Nie mają dostępu do postów, w których opisana jest ich sytuacja, ani do komentarzy na ich temat. Może to i dobrze, bo oprócz dobrych emocji pojawiają się też złe. Złośliwie można wyrządzić wiele krzywdy, hejterzy się w tym specjalizują. Korzystając z informacji, gdzie taka osoba się znajduje i jak wygląda, mogą z tego zrobić użytek zarówno w sieci, jak i w realu.
Kiedyś bezdomność będzie dla nich historią. Z wywiadów z osobami, które etap ulicy mają za sobą, są już w mieszkaniach – wiemy, że jest to traumatyczne wspomnienie. To przeszłość, o której chcą zapomnieć. Chcą zwyczajnie mieszkać i się nie wyróżniać, a jeśli już, to kwiatami w oknie, poczuciem humoru, dystansem do życia, gospodarnością, uprzejmością – jak my wszyscy.
Kto wie, kiedy i jak zdjęcie z okresu bezdomności do nich wróci.
Dlatego organizacje wspierające ludzi w kryzysie bezdomności z zasady nie publikują wizerunków. Na naszym portalu internetowym i na profilach w mediach społecznościowych oczywiście też zamieszczamy zdjęcia. Dobrze jest coś pokazać, obraz bardziej do nas przemawia. Staramy się jednak, aby bohaterowie udostępnianych przez nas fotografii pozostali anonimowi. Strzeżemy informacji o ich miejscu pobytu.
Fotografujemy dłonie, człowieka z odwróconą głową, jego namiot, schron, miejsce do spania, kuchenkę, przedmioty codziennego użytku, czasem ukochanego psa.
Mamy projekt Bezdomność realnie. Fotografie, w którym fotografka Anna Hernik pokazuje bezdomność tak, by nie narazić fotografowanych osób na utratę prywatności. Na jej zdjęciach nie widać twarzy bohaterów.
Głowimy się jak zrobić zdjęcie budzące dobre emocje i zaangażowanie, bo potrzebujemy od Was działania i pieniędzy Zależy nam na poprawie sytuacji osób w kryzysie, żeby jak najszybciej stanęły na nogi.
Szanujmy prawo do prywatności. Wszyscy zasługujemy na godne traktowanie.