28.06.2022

Z miejskich hal do gościnnych mieszkań

Współpracujemy z kilkunastoma organizacjami, aby zapewnić namiastkę domu osobom uchodźczym.

Kilka dni temu czterdzieści osób, które uciekły z Ukrainy w czasach wojny i znalazły tymczasowe schronienie w Warszawie i innych miastach zdecydowało się na podróż się do dalekiej Francji. Wspieraliśmy je w podjęciu tej decyzji towarzysząc w ich aktualnych miejscach pobytu, przekazując informacje o pomocy mieszkaniowej i społecznej dostępnej we Francji, kontaktując z naszymi partnerami zagranicznymi organizującymi transport oraz pobyt. Każda osoba trafiła do konkretnego mieszkania z ofertą zweryfikowaną przez samorząd francuski pod opiekę dobrych gospodarzy w okolicach Grenoble.  

Aktualnie Warszawa (samorząd miasta stołecznego oraz wojewoda mazowiecki) zapewnia miejsca zakwaterowania dla uchodźców wyłącznie w zbiorowych halach dla setek lub tysięcy osób. Bycie w hali ma swoje dobre i złe strony. Osoby, z którymi rozmawiamy z jednej strony cieszą się, że mają dach nad głową i jedzenie, z drugiej jest im ciężko spać, słuchać płaczu małych dzieci, zmywać w umywalkach, wstawać i kłaść się na akord, być w tłumie. Wprost mówią o tym, jak bardzo pobyt w hali różni się od pobytu w domu:

"W domu ważne jest dla mnie, żeby móc się zamknąć od środka na klucz bo tylko wtedy mam pewność, że nikt nie naruszy mojego ciała. Nie mając takiej możliwości nie mogę spać, boję się cały czas." Mężczyzna, około 80 lat. 
"Bardzo ciężko nam słuchać płaczu małych dzieci. Boimy się o nie, czujemy ich cierpienie, nie wiemy jak pomóc."



Trudne odczucia związane z brakiem prywatności i poczucie bezpieczeństwa znamy także z opowieści osób, które doświadczają bezdomności i decydują się na skorzystanie z pomocy w zbiorowych schroniskach. Klasyczne schronisko dla osób w kryzysie bezdomności w Polsce nie jest tak wielkie jak obecne hale dla uchodźców. Zazwyczaj jest przeznaczone dla 30 do 100 osób, które przebywają w salach i pokojach różnej wielkości, zazwyczaj kilkuosobowych czasem kilkudziesięcioosobowych. Według założenia schroniska są miejscem tymczasowego pobytu, który jednak w praktyce w przypadku wielu osób przekształca się w pobyt wieloletni. Mieszkańcy takich placówek też często mówią o tym jak bardzo bycie w schronisku różni się od bycia w domu. W Fundacji Najpierw Mieszkanie pracujemy z osobami, które po takim doświadczeniu są już w samodzielnych mieszkaniach np. lokalach miejskich w projekcie "Ambiwalencja" lub lokalach programów "Najpierw mieszkanie".

"U siebie w domu mogę nastawiać budzik na którą chcę nie bojąc się, że obudzę osobę, która na łóżku obok odsypia nockę. Nie muszę się przebierać pod kołdrą przy latarce, czekać w kolejce do łazienki. Mogę zadbać o siebie normalnie, nie czując, że robiąc te podstawowe rzeczy przeszkadzam innym."

Staramy się wspierać wszelkie działania, dzięki którym ludzie mogą być w mieszkaniu. Mieszkanie jest prawem człowieka i podstawą do realizacji innych praw np. samostanowienia, prywatności. Dziękujemy naszym parterom za współpracę: Centrum EXPO Modlińska, EWL Dworzec Zachodni, Grupa wolontariuszy Bobry na Zachodniej, oraz Guides Sans Frontieres, bez której realizacja projektu byłaby niemożliwa.    

Relacja francuskiej organizacji, z którą współpracujemy:

Projekt  „Od drzwi do drzwi – towarzyszenie na Dworcu Zachodnim w Warszawie oraz w centrach tymczasowego zakwaterowania” jest realizowany przez Fundację Najpierw Mieszkanie Polska dzięki dofinansowaniu ze środków Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności w ramach programu Wspieramy Ukrainę, realizowanego przez Fundację Edukacja dla Demokracji.


Wybierz kwotę