10.11.2025

Najpierw mieszkanie i sprawiedliwość społeczna

Marzena Kamińska

Osobie ze złamaną nogą najpierw zakładamy gips a chodzenia oczekujemy po jego zdjęciu i rehabilitacji - opowiada Marzena Kamińska, Kierowniczka zespołu specjalistów Programu Ambiwalencja FNMP.

Marzena Kamińska jest psycholożką kliniczną, terapeutką, wykładowczynią i trenerką. Z osobami doświadczającymi bezdomności pracuje od 2009 r., wolontaryjnie od początku lat 90 tych. Pracowała w schroniskach, organizacjach pozarządowych jako psycholożka, asystentka, pracowniczka socjalna i streetworkerka. Obecnie jest Kierowniczką Zespołu wspierającego Programu Ambiwalencja Fundacji Najpierw Mieszkanie Polska.

W ostatnim czasie miałam okazję poznać sporo nowych ludzi nie związanych z pracą w obszarze bezdomności. Odpowiadając na zwyczajowe pytanie: czym się zajmujesz? spotykałam się ze zdziwieniem i – delikatnie mówiąc - polemiką dotyczącą Housing First. Czy to sprawiedliwe „dawać mieszkanie za nic”? Gdy w Warszawie pojawiły się pierwsze programy Najpierw Mieszkanie opinia publiczna się podzieliła. Z jednej strony część ekspertów, organizacji pozarządowych i samorządowców wskazywało, że to skuteczna metoda walki z bezdomnością. Z drugiej — wiele osób pytało:

„Dlaczego osoby bezdomne mają otrzymywać mieszkanie od razu, skoro samotne matki, osoby z niepełnosprawnościami, ubogie czy wielodzietne rodziny muszą czekać latami, spełniając liczne kryteria?”.

To zasadne pytanie dotykające poczucia sprawiedliwości społecznej i równego traktowania, na które odpowiedź jest złożona. Housing First nie jest bowiem „uprzywilejowaniem jednej grupy kosztem innej”, ale specjalistycznym narzędziem pomagającym rozwiązać konkretny problem i co najważniejsze uznaniem prawa do mieszkania jako bezwarunkowego fundamentu dla rozwoju każdego człowieka. W dłuższej perspektywie Housing First może przynosić korzyści całemu społeczeństwu — zarówno finansowe, jak i społeczne.

Niesprawiedliwość?

Polski system mieszkań komunalnych i socjalnych działa w oparciu o kryteria: dochodowe, rodzinne, zdrowotne. Aby otrzymać mieszkanie z zasobów miasta, trzeba często latami czekać na liście, dostarczyć stos dokumentów, a niekiedy spełnić dodatkowe warunki — np. wykazać brak zadłużenia czynszowego, czy udokumentować stałe zamieszkiwanie w danej gminie. W efekcie wiele osób będących w potrzebie walczy o mieszkanie przez lata.

W tym kontekście wieść, że „osoby bezdomne dostają mieszkania od razu, bez warunków” budzi sprzeciw i pytanie „dlaczego oni dostają klucze od ręki, a my musimy się starać, wypełniać papiery, czekać, wynajmować albo spłacać kredyty?”. To intuicyjne porównanie jest obarczone błędem — bo bezdomność to sytuacja jakościowo różna od innych (nie mniej ważnych) problemów społecznych.

Równość to nie zawsze identyczne traktowanie:

Pierwszym argumentem przeciw przekonaniu o „uprzywilejowaniu bezdomnych” jest rozróżnienie pomiędzy sprawiedliwością formalną a sprawiedliwością realną.

  • Sprawiedliwość formalna oznacza, że wszystkich mierzymy jedną miarą.
  • Sprawiedliwość realna oznacza, że uwzględniamy rzeczywiste różnice w sytuacji ludzi i dostosowujemy narzędzia do ich potrzeb.

Prosty przykład: osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim potrzebuje windy w bloku, podczas gdy zdrowy lokator może wejść po schodach. Zapewnienie windy nie jest „uprzywilejowaniem niepełnosprawnych”, ale dostosowaniem systemu do realnej sytuacji.

Podobnie z bezdomnością chroniczną. Osoby ubogie, potrzebujące pomocy, które mają adres zamieszkania, mają też prawo do świadczeń, możliwość zapisania dziecka do szkoły, złożenia wniosku o mieszkanie, załatwienia spraw urzędowych, godnego leczenia. Osoba w kryzysie bezdomności nie ma nic — adresu, skrzynki pocztowej, dokumentów. Przez to jest pozbawiona dostępu do innych podstawowych praw. Dlatego uporanie się przez nią z problemami staje się trudne, i zdarza się że jest nierealne.

Model Housing First opiera się na założeniu, że mieszkanie jest podstawowym, fundamentalnym prawem człowieka, a nie nagrodą za spełnienie określonych warunków. Z perspektywy praw człowieka, mieszkanie jest niezbędnym warunkiem do realizacji innych praw – do zdrowia, bezpieczeństwa, godności i uczestnictwa w życiu społecznym. Bez niego trudno mówić o rzeczywistej równości i wolności.

Wyobraźmy sobie osobę, która złamała nogę. Czy lekarz powie jej: „Najpierw udowodnij, że potrafisz chodzić, a wtedy założymy ci gips”? Oczywiście, że nie. Najpierw dostaje gips- stabilizację, a dopiero później może przejść rehabilitację.

Housing First działa na tej samej zasadzie. Mieszkanie jest „gipsem” — podstawową stabilizacją, bez której dalsza pomoc (terapia, praca, reintegracja społeczna) jest niemożliwa. Wymaganie od osoby doświadczającej bezdomności, by najpierw uporała się z uzależnieniem, podjęła leczenie, znalazła pracę i dopiero wtedy otrzymała mieszkanie, jest równie karkołomne, jak wymaganie chodzenia na złamanej nodze przed założeniem gipsu.

Warto wiedzieć, że Housing First nie jest ideą z sufitu. To metoda sprawdzająca się od wielu lat w wielu krajach, przede wszystkim w Finlandii, ale też w Kanadzie, USA i Europie. Okazało się, że zapewnienie człowiekowi bezpiecznego schronienia i adekwatnego wielopoziomowego wsparcia w mieszkaniu pozwala mu uruchomić zasoby, potencjał i umiejętności niezbędne do poradzenia sobie ze swoimi problemami i wyzwaniami.

Koszty

Kolejny ważny argument poruszany przez moich rozmówców dotyczy kosztów. Często słyszę: „To za drogie. Nie stać nas na rozdawanie mieszkań”.

W praktyce osoby żyjące w przestrzeni publicznej często korzystają z najdroższych form pomocy: SOR-ów, szpitali, izb wytrzeźwień, interwencji policji. Nie są ubezpieczone, a cierpią na wiele schorzeń, które na ulicy łatwo przeradzają się w bezpośrednie zagrożenie życia.

Zapewnienie mieszkania i możliwości rozwiązania problemów przy odpowiednim wsparciu, zmniejsza częstotliwość korzystania z drogich usług publicznych a z czasem może przynosić oszczędności w innych obszarach. Na przykład poprzez leczenie i podejmowanie pracy człowiek ma szansę na spłacanie swoich zobowiązań, zadłużeń, odprowadzać podatki, zmniejszyć lub zrezygnować z potrzeby korzystania z ośrodków pomocy społecznej.

Narracja

Housing First to nie tylko metoda pomocy osobom z doświadczeniem bezdomności. To także zmiana narracji o tym, czym jest bezdomność. Zamiast patrzeć na ludzi w kryzysie bezdomności przez pryzmat winy i moralności, patrzymy przez pryzmat praw człowieka i skutecznych rozwiązań. Okazuje się, że bezdomność to nie słabość czy wybór człowieka, to problem systemowy, którego konsekwencją jest niezabezpieczanie podstawowych potrzeb obywateli.

Housing First przynosi nie tylko poprawę życia osób doświadczających bezdomności, ale też wymierne korzyści dla całej społeczności m.in:

  • Oszczędności finansowe — mniej interwencji kryzysowych, mniej kosztów zdrowotnych i policyjnych.
  • Bezpieczniejsze ulice — mniej ludzi śpiących na klatkach schodowych, w parkach czy na dworcach, mniej osób w kryzysie psychicznym lub czynnym uzależnieniu bez adekwatnej pomocy
  • Większa spójność społeczna — zmniejszenie marginalizacji, stygmatyzacji osób w kryzysie bezdomności a przez to mniej napięć między grupami społecznymi.Niwelowanie stereotypów — odejście od stereotypu „lenia i pijaka”, a przejście do rozumienia bezdomności jako problemu systemowego, a nie indywidualnej winy.

Czy to sprawiedliwe, że osoby doświadczające bezdomności dostają mieszkania „od ręki”?

Tak, jeśli spojrzymy głębiej: to nie przywilej, ale konieczny punkt startu. Startu, a nie mety. Bez niego wszelkie inne formy pomocy są jak próba rehabilitacji złamanej nogi bez gipsu. I w tym sensie Najpierw mieszkanie nie tylko pomaga osobom doświadczającym bezdomności — pomaga nam wszystkim, bo pokazuje, że można rozwiązywać problemy społeczne nie tylko doraźnie, ale mądrze, systemowo i z korzyścią dla całej wspólnoty.

Nasze projekty są finansowane ze środków publicznych przyznawanych w konkursach dla ngo. Jesteśmy doceniani. Jednak do każdego dofinansowania musimy dołożyć środki prywatne. Zazwyczaj jest to 10% kosztów całego projektu. Wesprzyj nas wpłacając dowolną kwotę na "wkład własny"

Wybierz kwotę